Shodaniacy – to brzmi Dumnie i Niesamowicie. Przekonałem się o tym jako trener na ognisku kończącym sezon. Było nas wielu. Dzieci i rodzice, rodzinnie i przyjacielsko i całość przemieniliście w super imprezę. Cóż nie da się ukryć, że te wakacje przyniosą mi półwiecze człapania po matce ziemi z czego 40 lat to sport a ponad 30 to karate. Zawsze zastanawia mnie co kryje się pod faktem, że urodziłem się w dniu, gdy człowiek wylądował na księżycu? 😉 Coś w tym jest patrząc na to co dotychczas przeżyłem 🙂 Żadne słowa nie oddadzą radości jaką uczyniły mi moje Shodaniaki – uczniowie i rodzice, bo Shodan to wielka, wspaniała rodzina. Dziękuję Wam Pięknie za to, że chcecie być moimi uczniami, że wytrzymujecie ze mną, że dajecie tak wiele z siebie na treningach i zawodach. Zawsze pamiętam, że nie ma Sensej/trenera bez jego uczniów. Dziękuję każdemu z osobna i wszystkim, że udało się nam stworzyć TAKI SHODAN.
Ja postaram się godnie nosić i prezentować Wasz dar. Dziękuję.
życzę wam radosnych i spokojnych wakacji jak bardzo zasłużonych. Do zobaczenia na obozie lub po wakacjach 🙂